Ferie. Warto być ubezpieczonym


#ubezpieczenia / czwartek, 24 stycznia, 2019

FERIE!
Dla części Polski już trwają, dla części dopiero się zaczną. Przekonajcie swoich klientów, by przed zagraniczną podróżą pomyśleli o dobrym ubezpieczeniu turystycznym.
Nawet jeśli wybierają się stosunkowo niedaleko, do jednego z sąsiednich krajów na narty, powiedzcie im wyraźnie, że TRZEBA I WARTO BYĆ UBEZPIECZONYM.

Dzięki ubezpieczeniu turystycznemu nie trzeba się martwić o leczenie. Owszem, jako obywatele Unii Europejskiej możemy w krajach członkowskich korzystać ze świadczeń zdrowotnych w takim samym zakresie jak jego mieszkańcy, jest jednak błędnym przekonanie, że tym samym nasza opieka zdrowotna będzie dobra i w „full” pakiecie. Nie w każdym kraju podstawowa opieka oznacza to, co w naszym. I gdy dochodzi do szkody, nierzadko trzeba liczyć się z otrzymaniem sporego rachunku.

Podstawowe kwestie, o których warto pamiętać:
➡️ Ubezpieczenie turystyczne nie ogranicza się tylko do krajów UE – może być pomocne praktycznie na całym świecie (zwróćcie uwagę na wariant ubezpieczenia i zakres terytorialny!).
➡️ W niektórych krajach standardem jest częściowa odpłatność za niektóre zabiegi i usługi. Np. Niemcy płacą za pierwszą wizytę u lekarza, a także dopłacają do pobytu w szpitalu. We Francji płaci się m.in. za część honorariów lekarskich i kosztów leczenia. Dzięki ubezpieczeniu współpłacenie nam nie grozi – koszty, do sumy ubezpieczenia, poniesie ubezpieczyciel.
➡️ Ubezpieczenie turystyczne obejmuje nie tylko same koszty leczenia, ale także transport medyczny do Polski. A ten może być niezwykle kosztowny, np. po złamaniu nogi na stoku, gdy konieczne będzie skorzystanie z airambulansu (mówimy o dziesiątkach, a nawet setkach tysięcy złotych!).
➡️ Dzięki ubezpieczeniu poszkodowany nie musi korzystać tylko z tych placówek medycznych, które mają podpisaną umowę z miejscowym odpowiednikiem NFZ. Nierzadko może się przecież zdarzyć, że po wypadku turysta trafi do najbliższej placówki – prywatnej i drogiej (a takich najwięcej w pobliżu ośrodków narciarskich). Jeśli nie ma ubezpieczenia, cały koszt leczenia spadnie na niego. Jeśli ma – koszt pokryje ubezpieczyciel.

Uczulcie klientów, mówcie im o zagrożeniach wynikających z braku ubezpieczenia.
Mamy nadzieję, że powyższe argumenty pomogą w przekonywaniu, że przy wyjeździe zagranicznym ubezpieczenie turystyczne to podstawa.

O odpowiednich sumach w turystycznych pisaliśmy w naszym wakacyjnym poście:
https://www.facebook.com/Dumnizubezpieczen/posts/2157138207860083?__tn__=K-R

Zobacz post na Fb.