Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z przeniesieniem środków z otwartych funduszy emerytalnych na indywidualne konta emerytalne. Ustawa ma wejść w życie 1 czerwca 2020 roku.
System emerytalny ma być w najbliższych latach oparty na IKE, IKZE, PPK i ZUS-ie. Opcją domyślną dla członków OFE będą IKE, alternatywą będzie przekazanie środków do ZUS-u. Przyjęto również, że zarządzaniem środkami Funduszu Rezerwy Demograficznej będzie się zajmowało TFI Polskiego Funduszu Rozwoju (obecnie jest to ZUS). Zdaniem rządu, zmiana jest uzasadniona, bo do FRD trafią środki z OFE przeniesione do ZUS. W efekcie zmieni się struktura Funduszu Rezerwy Demograficznej, która umożliwi zarządzanie środkami FRD w celach inwestycyjnych, z korzyścią dla polskiej gospodarki.
Jak można przeczytać w oficjalnym komunikacie: ” Taki system stworzy podstawy do oszczędzania na późne lata życia (efektem będzie wzrost oszczędności długoterminowych), a także przyczyni się do budowania bezpiecznego oraz stabilnego systemu emerytalnego, a w konsekwencji do wzrostu świadczeń emerytalnych. Biorąc pod uwagę względy demograficzne, przyszła emerytura powinna pochodzić z różnych źródeł.”
Oszczędności w OFE ma ok. 15,8 mln Polaków, którzy odłożyli na nich ok. 162 mld zł.
Likwidacja OFE to dobry argument, by przekonywać klientów, że na emeryturę trzeba oszczędzać samemu. A ubezpieczenia świetnie się do tego nadają.