Aegon i Signal Iduna: konsolidacja inaczej


#dumnizubezpieczeń, #komentarz / czwartek, 20 lutego, 2020

Konsolidacja rynku może mieć różne oblicza. W zasadzie może to być i biznesowe połączenie dwóch małych graczy, którzy razem są już nieco więksi.
– komentuje Karolina Zysk-Wieczorek, redaktor prowadząca Dumni z ubezpieczeń, w komentarzu do informacji o koasekuracji Aegonu i Signal Iduny.

Aegon to przede wszystkim życiówka i ostatnio mocne zaangażowanie w Pracownicze Plany Kapitałowe. Signal Iduna: to grupówki. Pierwszy ubezpieczyciel ma jakąś tam markę (choć nieco skażoną uefkami), drugi ma kompetencje korporacyjne. Aegon to zniechęcenie w ostatnich latach polskim, pouefkowym rynkiem, Signal Iduna – nowy rozdział biznesowy, nowy szef sprzedaży i nowa strategia zakładająca wzrost w Polsce.

Obaj ubezpieczyciele wykazali się pokorą. Mają świadomość, że są małymi graczami. W pojedynkę byłoby im ciężko. Razem… przynajmniej raźniej. Jest to więc w sumie ciekawe połączenie. By nie powiedzieć: małżeństwo z rozsądku.

I może początek branżowego myślenia, że nie trzeba się na tym naszym rynku zabijać i rywalizować każdy z każdym. Że można próbować zaistnieć czymś innym niż niską ceną. W ubezpieczeniach dużych ryzyk koasekurację małych graczy przerabialiśmy już kilka lat temu i parę niezłych kontraktów udało się wyrwać tym, do których w pojedynkę nawet nie szło się zbliżyć…

Ciekawa będzie przyszłość tego układu. Wspólne działanie to dwa razy większe możliwości, dwa razy większe zasoby przy kosztach podzielonych na pół. Ma sens. Ale wspólne działanie to również konieczność wspólnego podejmowania decyzji i chodzenia na kompromisy. Nie jest tylko kolorowo.

Ale chociażby za to nowatorskie podejście i otwarte na zalety „konkurentów” głowy należy się ubezpieczycielom pochwała.