Jak już wspominaliśmy, Rzecznik Finansowy wymyślił nierozsądny, a w konsekwencji również antykliencki pomysł, jak „ułatwić” ubezpieczonym życie w obliczu pandemii koronawirsa. Pomysł, który uderza w rynek ubezpieczeń i nikomu nie przynosi żadnej wartości.
Do postulatów RF bardzo rozsądnie odniosło się Stowarzyszenie Multiagentów Ubezpieczeniowych (całą odpowiedź przeczytasz TUTAJ). Multiagenci wprost punktują te pomysły, które przyniosą więcej strat niż korzyści:
Czasowe wycofanie pojazdu z ruchu
To działające już rozwiązanie dotyczące większości pojazdów (z wyłączeniem samochodów osobowych oraz dostawczych do 3,5 tony) i z pewnością może zostać wykorzystywane przejściowo przez przedsiębiorców jako możliwość ograniczenia wydatków. Zalecamy jednak dużą ostrożność przy próbie stosowania powszechnie tego rozwiązania przez wszystkich użytkowników oraz innych grup pojazdów. Istotą i główną konstrukcją powszechnego ubezpieczania OC posiadacza pojazdu jest bowiem zabezpieczenie poszkodowanych przed szkodami wyrządzonymi w związku z posiadaniem pojazdu i jako wartość nadrzędna interes ten powinien być chroniony przede wszystkim.
Jedną z zalet rozwiązania jest na pewno konieczność zdania tablic rejestracyjnych pojazdu, co będzie stanowić wystarczające zabezpieczenie wobec nieuczciwych posiadaczy chcących ominąć obowiązek ubezpieczenia, ale przy przedłużającym się stanie zagrożenia zdolność urzędów do wydawania decyzji o wycofaniu z ruchu będzie bardzo utrudniona.
Prolongata w opłaceniu składek
Jest na rynku wiele możliwości zmiany formy i sposobu płatności składek za ubezpieczenia, zaś konstrukcja samej umowy ubezpieczenia zakłada zaistnienie obowiązku świadczenia dopiero po zapłacie choćby części składki ubezpieczeniowej. Po stronie ubezpieczycieli będzie zależała możliwość oraz ocena skutków wstrzymania procedur windykacyjnych, obawiamy się jednak powstania zatorów płatniczych także po stronie dystrybutorów ubezpieczeń inkasujących składkę od klientów.
Zawieszenie kar za brak OC
Misją UFG jest zapewnienie szczelności systemu ubezpieczeń obowiązkowych. Tworzenie norm prawa bez sankcji w dłuższej perspektywie spowoduje zwiększenie liczby nieubezpieczonych i może doprowadzić do niewydolności systemu zabezpieczenia poszkodowanych. Wobec tego płynność UFG może być zagrożona, co zmniejszy poziom zabezpieczenia poszkodowanych.
Poza punktem widzenia wyłącznie klienta potrzeba szerszego spojrzenia na całe otoczenie, całość rynku. Wciąż aktualne bowiem jest zapewnienie ciągłości funkcjonowania także przedsiębiorców. Warto wykorzystać obecną sytuację jako bodziec do skoordynowanego uproszenia procedur. Warto zauważyć, iż przeniesienie wyłącznie obowiązków na niektórych uczestników rynku może zachwiać ich stabilność finansową co może przełożyć się na jeszcze większe zawirowania na rynkach finansowych.
Michał Kęcik, prezes zarządu
Stowarzyszenie Multiagentów Ubezpieczeniowych