Monika Denko Kinga Rosińska
Czy możliwe jest efektywne prowadzenie multiagencji ubezpieczeniowej w czasie pandemii koronawirusa? Agenci CUK Ubezpieczenia udowadniają, że tak. Odpowiednie dostosowanie placówek do nowych wymagań sanitarnych pozwala na pracę nawet w sytuacji, gdy konkurencyjne punkty nie podejmują tego wyzwania. Takie podejście jest szansą na umocnienie pozycji lokalnego lidera i zdobycie nowych klientów.
Otwarcie dla klientów placówek CUK Ubezpieczenia wymagało od właścicieli punktów wprowadzenia szeregu zmian, zarówno jeśli chodzi o funkcjonowanie, jak i wyposażenie multiagencji. Żele antybakteryjne, maseczki ochronne czy zamontowane przy stanowiskach specjalne pleksy zostały wpisane w standard placówki. Oprócz dodatkowego wyposażenia agenci starają się wprowadzić rotacje klientów, aby w jednej chwili w placówce znajdowała się określona ilość osób, zgodnie z zaleceniami rządu.
„Jeśli chodzi o dostosowanie biura do wymogów sanitarnych, zareagowaliśmy natychmiast. Po ogłoszeniu pandemii zamieściliśmy stosowne informacje oraz instrukcje dla klientów, jak postępować w obecnej sytuacji, tak aby zapewnić sobie i naszym klientom maksimum bezpieczeństwa. Zadbaliśmy o przestrzeganie odpowiednich środków ostrożności. Przy wejściu na klientów czeka płyn dezynfekujący do rąk. Przy stanowiskach, gdzie doradcy obsługują klientów, zamontowaliśmy specjalne pleksy, które oddzielają doradcę od klienta, dzięki czemu obie strony czują się bardziej komfortowo i bezpiecznie. Mamy również przygotowane jednorazowe długopisy, chociaż wiele osób pojawia się z własnymi. Po wyjściu każdego klienta dokładnie dezynfekujemy całe pomieszczenie, w tym biurko, poręcze oraz klamki” – mówi Kinga Rosińska, Właściciel Franczyzy CUK Ubezpieczenia z Lidzbarka Warmińskiego.
Wprowadzone procedury nie są dla klientów wielkim zaskoczeniem. Zdają sobie oni sprawę, że względy bezpieczeństwa tego wymagają.
„Klienci bardzo dobrze reagują na wprowadzone zmiany. Rozumieją, że są niezbędne i służą ich własnemu bezpieczeństwu. Muszę przyznać, że nawet doceniają taki detal, jak jednorazowe długopisy. Duża część naszych klientów bardzo ucieszyła się, że pracujemy stacjonarnie. Trudno jest ich zdaniem w 100% zastąpić walory bezpośredniego kontaktu z doradcą. Cieszy nas to, bo widać, że doceniają naszą pracę, zaangażowanie i fakt, że do każdej sprawy podchodzimy indywidualnie” – podkreśla Tomasz Heba, Właściciel Franczyzy CUK Ubezpieczenia z Opatowa.
Chociaż mogłoby się zdawać, że z wizyt bezpośrednio u doradcy korzystają głównie osoby starsze, które nie są biegłe w posługiwaniu się nowymi technologiami, agenci przekonują, że nie jest to reguła.
„Odwiedzają nas osoby w różnym wieku – zarówno młode, jaki i starsze. Przychodzą do nas z bardzo różnymi sprawami związanymi z tematyką ubezpieczeń. Głównie chodzi o zawarcie polisy czy zapoznanie się z ofertą oraz pomoc w wyborze najlepszego produktu. My jako agenci do każdego klienta podchodzimy w indywidualny, transparentny sposób. Badamy jego potrzeby i przedstawiamy ofertę dopasowaną do niego. Liczy się zaufanie i partnerskie podejście. Widać, że kontakt z agentem jest dla wielu z nich bardzo cennym elementem w wyborze polisy, który trudno zastąpić zdalnym sposobem sprzedaży” – dodaje Tomasz Heba.
Placówki, które na czas pandemii chwilowo zdecydowały się na zamknięcie oddziału, postanowiły powrócić do normalnego trybu pracy z dwóch bardzo ważnych powodów.
„Zdecydowaliśmy się na powrót do pracy ze względu na naszych klientów, nie chcieliśmy zostawić ich bez pomocy. Wiemy, że wielu z nich ma problem i nie jest biegła, jeśli chodzi o wykorzystywanie nowych technologii w kwestiach związanych z ubezpieczeniami. Drugą ważną kwestią są względy finansowe. Chcieliśmy ograniczyć wpływ pandemii na biznes. Podjęte przez nas środki bezpieczeństwa pozwalają nam wrócić do pracy i pomagać wszystkim naszym klientom w doborze najkorzystniejszej oferty ubezpieczeniowej, która sprosta ich oczekiwaniom i zabezpieczy ważne życiowe kwestie. Myślę, że takie rozwiązanie jest dobre dla każdej ze stron” – podkreśla Kinga Rosińska.
Jak zapewniają agenci, otwarte placówki multiagencji CUK Ubezpieczenia to odpowiedź na potrzeby ich klienta.
„Zdecydowaliśmy się na krótką przerwę, aby dostosować nasze biuro do nowych wymagań. Widzimy, że nasi klienci to doceniają i sami przyznają, że jeśli chodzi o podjęte przez nas środki bezpieczeństwa wyróżniamy się na tle konkurencji. Bardzo nas to cieszy, bo do pracy wróciliśmy właśnie dla klientów. Lubimy im pomagać, a jednocześnie chcemy zapewnić im maksymalny komfort i bezpieczeństwo” – mówi Monika Denko, Właściciel Franczyzy CUK Ubezpieczenia w Bychawie.
CUK Ubezpieczenia