Plan awaryjny


#zarządzanie ryzykiem / piątek, 11 września, 2020
Marcin Z. Broda

Dla większości organizacji w Polsce – niezależnie od tego, czy prowadzą one pełne zarządzanie ryzykiem, czy tylko próbują wprowadzać niektóre jego elementy – oczywistą jest potrzeba zabezpieczania się przed możliwością wystąpienia zdarzeń losowych. Bardzo rzadko już jednak można spotkać się w praktyce z poważnym traktowaniem niemal naturalnego przedłużenia prac związanych z zabezpieczeniami – z tworzeniem planów awaryjnych na wypadek zajścia zdarzenia losowego.

Osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo organizacji zwykle nie uświadamiają sobie nawet, jak bardzo taki plan może pomóc w chwili, która jest dla niej bardzo trudna – w chwili wystąpienia zdarzenia losowego. Plan mają w głowie, co oznacza, że planu nie ma, kiedy nie ma ich na miejscu. Lub jeszcze gorzej – uznają, że „jakoś to będzie”.

Badania dla małej i średniej wielkości przedsiębiorstw produkcyjnych dowiodły, że w firmach, gdzie istniały plany awaryjne, jedynie wielkość strat majątkowych związanych z występowaniem zdarzeń losowych była – dla tych samych klas zdarzeń – około 30-40% niższa w porównaniu do firm, które takiego planu nie przygotowały. Po uwzględnieniu całości strat spowodowanych przez zdarzenia losowe (po wzięciu pod uwagę ich pośrednich skutków, np. wstrzymania produkcji na pewien okres) – dla niektórych klas zdarzeń średnie obniżenie wielkości strat przekroczyło 70-80%.

Każdy plan awaryjny – niezależnie od wielkości czy rodzaju prowadzonej przez organizację działalności – powinien składać się przynajmniej z trzech części:

  • bezpośrednie procedury działania w chwili wystąpienia zdarzenia losowego powodującego szkodę,
  • kierunki działania dla umożliwienia kontynuowania normalnej pracy organizacji,
  • procedury prac prowadzących do odtworzenia sytuacji sprzed wystąpienia zdarzenia.

Oczywistym jest przy tym, że w praktyce nie będziemy tworzyć oddzielnie trzech planów, dzieląc je dalej na różne rodzaje zdarzeń i szkód. Plan awaryjny powinien być tworzony raczej dla danej klasy zdarzeń, np. dla szkód zalaniowych, pożaru, kradzieży itd., stanowiąc jedną, zamkniętą całość. Dopiero opis prac koniecznych lub wskazanych do przeprowadzenia w chwili wystąpienia danego zdarzenia (np. uszkodzenia sieci komputerowej organizacji) z czysto praktycznych powodów powinien być strukturalnie podzielony na wskazane wyżej trzy obszary.

W kolejnych tekstach omówimy jak plan awaryjny przygotować, na co zwrócić uwagę.

Marcin Z. Broda

Zobacz również: