Czego Ty się boisz?


#dumnizubezpieczeń, #promocja / poniedziałek, 26 lipca, 2021

Od lat słyszymy, że biznes ubezpieczeniowy do najłatwiejszych nie należy. Nie jest łatwo rozmawiać z klientami o trudnych kwestiach życia, śmierci czy nawet po prostu o potencjalnych szkodach w mieniu, które mogą się przytrafić. A na wypadek których ubezpieczenie chroni. Szczęśliwie chyba możemy jednak uznać, że świadomość klientów rośnie. I może nie przekłada się jeszcze wprost na chęć zakupu ochrony, ale mimo wszystko – idzie ku lepszemu.

Polska Izba Ubezpieczeń zapytała Polaków o to, czego najbardziej się boją i jakie złe zdarzenia uznają za prawdopodobne w swoim życiu. Na tej podstawie powstała „Mapa ryzyka Polaków” – raport, który doskonale pokazuje, że branża generalnie dobrze odpowiada na potrzeby swoich klientów. Bo ubezpiecza główne obawy Polaków, czy konkretnie – skutki finansowe tychże obaw.

Ubezpieczyciele po prostu dostarczają pomoc finansową w najtrudniejszych momentach życia. Każdego dnia wypłacają klientom i poszkodowanym ponad 100 mln zł odszkodowań i świadczeń. Dziennie likwidują ok. 5 tys. szkód komunikacyjnych oraz ponad 1 tys. szkód związanych z ogniem i innymi żywiołami. I tak – należy to pokazywać, chwalić się. Pomoc w razie szkody jest realna. Należy tylko przekonać klientów, że tej pomocy faktycznie potrzebują…

Polacy boją się chorób i śmierci

Z raportu PIU dowiadujemy się, że trzy główne obawy Polaków są takie same bez względu na wiek, płeć i miejsce zamieszkania. Są to:

  • śmierć najbliższej osoby,
  • brak pieniędzy na leczenie poważnej choroby.
  • ciężka choroba najbliższej osoby.

I o ile śmierci uniknąć nie sposób, chorób w dużej mierze również nie, to już skutków finansowych tychże – owszem. Dzięki ubezpieczeniom. Tu akurat ubezpieczenie na życie z odpowiednio wysoką sumą oraz umowami dodatkowymi na pewno zda egzamin. My to wiemy, klienci też coraz częściej zdają sobie z tego sprawę, ale jednak…

Składka na ubezpieczenie na życie na głowę mieszkańca w Polsce w 2019 r. to – za danymi Insurance Europe – 130 euro, podczas gdy średnia w krajach europejskich przekracza 1 tys. euro. Delikatnie mówiąc – nie jest najlepiej. Choć branża wszem i wobec podkreśla, że Polacy są coraz bardziej skłonni do kupowania produktów ochronnych, coraz bardziej świadomi ubezpieczeniowo. Oby! Pierwsze pozytywne symptomy już mamy – składka z ubezpieczeń ochronnych wyniosła po I kwartale 2021 r. 2,2 mld zł, o 8,6% więcej niż rok wcześniej. I niech rośnie dalej.

Jak pomaga ubezpieczyciel

Weźmy przykład, który dobrze obrazuje realną pomoc niesioną przez ubezpieczycieli. Ubezpieczenie na życie, 160 zł składki miesięcznie, przewlekła choroba i śmierć głównego żywiciela rodziny. 1 mln zł wypłaconego świadczenia, z czego 400 tys. zł przeznaczone zostało na spłatę kredytu hipotecznego. Zostało 600 tys. zł – pieniądze, które pozwalają zachować rodzinie dotychczasowy standard życia oraz np. zorganizować edukację dzieci. Oczywiście – na pomoc państwa również można liczyć… 4 tys. zł zasiłku pogrzebowego plus ewentualnie kilkaset zł miesięcznej renty. Szału nie ma…

Na największe obawy jest ubezpieczenie.

Polisa, która w razie, gdy dzieje się coś złego,
pozwala finansowo stanąć na nogi.

W przypadku ciężkiej choroby, na przykład nowotworu, który jest czwartą w kolejności największą obawą Polaków, też można polegać na państwowej służbie zdrowia. Choć niekoniecznie warto… Potem często jedyną szansą na podjęcie leczenia jest uzbieranie odpowiednio dużej sumy pieniędzy w internecie. A przecież można się ubezpieczyć…

Ubezpieczenia są potrzebne!

Czego jeszcze boją się Polacy? Oprócz śmierci najbliższej osoby, braku pieniędzy na leczenie, ciężkiej choroby najbliższej osoby, nowotworu – boją się również, że:

  • zabraknie im pieniędzy na starość,
  • utracą sprawność,
  • nie będą mieli dostępu do opieki medycznej.

Wśród głównych obaw mamy jeszcze:

  • wypadek samochodowy,
  • ocieplenie klimatu,
  • silny wiatr / huragan.

I choć generalnie Polacy zdają sobie sprawę, że ubezpieczenie jest przydatne, gdy w życiu przydarzy się coś złego, to jednak skłonność do ubezpieczania się jest niezbyt wysoka. Przekonanie Polaków do ubezpieczeń wciąż jest dla branży głównym wyzwaniem. Owszem, rozmowa z klientem o trudnych tematach, o potencjalnych szkodach, do najłatwiejszych nie należy. Wiedzą o tym choćby agenci. Ale mają swoje sposoby. Często pokazują prawdziwe przykłady, realne szkody, które dzieją się w najbliższym otoczeniu. I nie obawiają się rozmawiać z klientem o jego lękach. Bo na największe obawy jest ubezpieczenie. Polisa, która w razie, gdy dzieje się coś złego, pozwala finansowo stanąć na nogi.

„Mapa ryzyka Polaków” PIU to narzędzie dla rynku, aby lepiej zrozumieć klientów. To wiedza i dane do wykorzystania przy tworzeniu produktów, a przede wszystkim przy ich dystrybucji. A towarzysząca mapie kampania podkreśla, że ubezpieczenia działają. Bo działają!

Anna Trzcińska
Zastępca redaktora naczelnego
Dziennik ubezpieczeniowy