Ubezpieczenia zróbmy inaczej
W ubezpieczeniach długo odkładano digitalizację „na później”. Czasem wytrychem było mówienie, że istnieje tyle ograniczeń prawnych, a branża jest tak mocno uregulowana, że wielu rzeczy – np. zdalnego zawierania umowy ubezpieczenia na życie bez podpisu – nie da się zrobić. Na szali stawał czas, pieniądze i ryzyko związane z nowymi projektami. Potem zjawił się koronawirus i nagle wszystkie te projekty musiały ruszyć. Nie było innego wyjścia.
– komentuje Piotr Bartos, dyrektor generalny Insly w Polsce