Kolejny wyciek danych osobowych w multiagencji …!
Mało kto chciałby zobaczyć nazwę swojej agencji w takim nagłówku, nieprawdaż? W marketingu funkcjonuje powiedzenie, że nieważne, jak o Tobie piszą – ważne, żeby pisali, to będzie miało pozytywne odzwierciedlenie w przychodach firmy. Niestety w tym kontekście efekt będzie raczej odwrotny: kto by chciał, żeby jego dane były przekazywane innym, nieuprawnionym podmiotom? W niewłaściwych rękach informacje te mogą być wykorzystane do wyłudzenia kredytu albo przynajmniej sprzedane (w końcu informacja to najcenniejszy zasób XXI wieku!), co skutkować będzie zwiększoną liczbą telefonów z ofertą darmowego zestawu garnków lub skrzynką mailową pękająca w szwach od reklam cudownych środków do powiększania… kompleksów.
– pisze Piotr Bartos, dyrektor generalny Insly w Polsce